Biała rzodkiew marynowana w kurkumie

Rzodkiewka od zawsze kojarzyła mi się z małym, czerwonym i piekącym warzywem, które trzeba jeść za karę “bo jest takie zdrowe”. W naszym ogródku rzodkiewkowe plony zawsze były marne i jakoś mnie to szczególnie nie martwiło. Nie wchodziliśmy sobie z rzodkiewką w drogę. Dla mnie, mniej rzodkiewek oznaczało krótsze cierpienie przy śniadaniu, a dla rzodkiewki spokojną starość i kwaterę na kompostowniku. Było nam dobrze.

Do czasu.

W ramach eksperymentu Magda zasiała w tym roku białą rzodkiew i jak na złość, obrodziła jak szalona. To oznaczało, że nie uda się dłużej żyć bez rzodkiewek w menu.

Świat rzodkiewek jest przebogaty. Mimo, że to tylko jeden gatunek, istnieją dziesiątki odmian tego warzywa. Są rzodkiewki czerwone, fioletowe, czarne, białe, zielone i żółte. Najmniejsze ważą kilka gramów, największe grubo ponad 20 kilogramów. Rzodkiew można dusić, smażyć, kisić i marynować, ale najzdrowsza jest ta jedzona na surowo. Działa oczyszczająco, wspomaga trawienie i krążenie krwi. Za ostry smak rzodkiewki odpowiadają te same substancje co w gorczycy (obie rośliny należę do rodziny kapustowatych).

Z rzodkwi można zrobić super szybką surówkę (rzodkiew, marchewka, jabłko, miód i jogurt) a w bardziej wyszukanej wersji zamarynować w kurkumie.

Składniki na 2 słoiki 0,5 l:

  • 1/2 kg białej obranej białej rzodkwi
  • 250 ml wody
  • 150 ml octu jabłkowego
  • 50 g miodu
  • 10 g obranego świeżego imbiru (kawałek długości około 3 cm)
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 1/2 łyżeczki mielonej kurkumy
  • 1 liść laurowy
  • 2 ziarna ziela angielskiego

Przepis:

  1. W małym garnku połączyć wodę, ocet, miód, pokrojony w plasterki imbir i przyprawy. Zagotować.
  2. Odstawić zalewę na minimum 30 minut, żeby aromaty się wymieszały. Odcedzić.
  3. Rzodkiew pokroić w plasterki, ciasno upakować w słoikach.
  4. Zagotować zalewę i zalać nią rzodkiew. Zakręcić słoik, odwrócić do góry dnem i zostawić na minimum jeden dzień.

Uwagi:

  • Marynowaną rzodkiew można pasteryzować jeśli ma być dłużej przechowywana.
  • Wymienione w przepisie przyprawy to jedynie sugestia. W zależności od upodobań można użyć innego zestawu (np. pieprz, goździki, czosnek, ostra papryka, itp.).
  • Marynowana w kurkumie rzodkiew może być ciekawym (kolorystycznie i smakowo) dodatkiem do buraczanego carpaccio.