Kluska

2019

Kluska to dla mnie koci Easy Rider. Jej styl życia budzi zazdrość wszystkich kotów, które mają z nią styczność. Kiedyś zupełnie dzika i polna, obecnie jest domowo-wychodząca. Kiedy chce, maszeruje na zewnątrz, a tam trawy, drzewa, zapachy, myszy. Można polować, można wylegiwać się w słońcu, można wędrować po lesie. Gdy zmarznie, zgłodnieje albo zwyczajnie znudzi jej się wolność i swoboda, wraca do domu i śpi w pieleszach ile wlezie.

Bronię doprowadza to do szewskiej pasji, bo Bronia jest niewychodząca. Regularnie obwąchuje futro i brudne łapy Kluski. Wyobrażam sobie, że każdy zapach to dla niej jak oglądanie zdjęć z wypraw do lasu, gonitwy za ptakami czy łażenia po kompostowniku, gdzie w najlepsze gniją odpadki. I gdy dotrze do Broni, że to wszystko na zewnątrz ją omija, rzuca się na Kluskę z pazurami.

Kluska z Bronią, 2019

Podobnym uczuciem darzą Kluskę koty zewnętrzne, które mają szlaban na wchodzenie do domu i one z kolei zazdroszczą Klusce, że ma przepustkę do środka. Jednym słowem kot, który nikomu nie chce wchodzić w drogę, jest przedmiotem ataków w domu i na zewnątrz. Wypisz wymaluj, Swobodny Jeździec wśród rednecków.

Nietoperzyk chciałby się z nią bawić. Burek ją przegania, bo dla niego to konkurencja. Burkówna trochę ją goni, ale tak naprawdę chciałaby ją obwąchać. A Kluska chciałaby świętego spokoju. Ani nie chce pokazywać swojej siły, ani się spoufalać, ani bawić. Tym sposobem ma wroga niemal w każdym kocie.

Kluska dziesięć lat ma na pewno, możliwe, że dużo więcej. Dawno, dawno temu zaczęła pojawiać się w naszym obejściu. Wtedy była chudym chuchrem a dokarmiać zaczęła ją moja mama. Któregoś dnia przyprowadziła ze sobą trójkę kociąt i uznała, że tu będzie ich dom.

Kluska z dziećmi

Gdybym miała określić szybkość podejmowania decyzji, to Kluska reprezentuje typ niespiesznej mądrości niż błyskotliwej inteligencji. Długo się namyśla, analizuje powoli, nie wykonuje zbędnych ruchów. Niestrudzenie cierpliwa na polowaniach, wyczeka każdą zdobycz.

Umie sobie poradzić w trudnych warunkach. Zanim stała się kotem kanapowym, wiedziała, że w siarczyste mrozy należy iść spać z kurami. Dosłownie. Wchodziła z kurami do kurnika, w którym było ciepło, była woda, można było umościć się w mięciutkim gnieździe. Rano, po otworzeniu drzwi, wybiegała na czele kurzego peletonu.

Chadza swoimi drogami. Gdy przypadkiem natknęła się na nas w pobliskim lesie, udała że nas nie zna i uciekła. Burek w takiej sytuacji biegnie za nami ile sił i miauczy wniebogłosy „Halo, to ja! Poczekajcie! Idę z wami!”.

2019

Niestety, kilka tygodni temu u Kluski została zdiagnozowana przewlekła niewydolność nerek. Kotka, która nie bez powodu została nazwana Kluseczką i nigdy nie wybrzydzała przy misce, niemal z dnia na dzień stała się wybrednym niejadkiem. Karmy dla „nerkowców” omija jak truciznę. Oczywiście mam już dla niej cały zestaw smakowitych różności, żeby po pierwsze, zachęcać ją do jedzenia w ogóle, a po drugie, jakoś przemycać to, co ma w składzie mało białka i fosforu. Swoją drogą nie przypuszczałam, że wiejskiego kota narażonego na tyle różnych niebezpieczeństw, dopadnie paskudna, przewlekła choroba. Będziemy Klusię cierpliwie leczyć i rozpieszczać, jak to tylko możliwe.

2020