George S. Clason „Najbogatszy człowiek w Babilonie”

Złoto ucieka od tych, którzy żądają od niego nieprawdopodobnych procentów albo ulegają knowaniom oszustów i naciągaczy, lub też ufają w kwestii inwestowania własnemu niedoświadczeniu czy romantycznym pragnieniom.”

Piąte prawo rządzące złotem

W 1926 roku w formie książki ukazały się broszury Georga Samuela Clasona zawierające porady finansowe. Broszury te, początkowo dystrybuowane przez banki i firmy ubezpieczeniowe, miały postać przypowieści osadzonych w realiach starożytnego Babilonu. Książka „Najbogatszy człowiek w Babilonie” jest w druku od prawie 100 lat i nieustannie inspiruje czytelników.

Forma przypowieści idealnie nadaje się do przekazania podstawowych zasad zarządzania własnymi finansami. Prosta, czasami wręcz naiwna fabuła, nie odciąga od najważniejszych kwestii poruszanych w książce.  Typowa dla przypowieści symbolika jest klarowna i łatwo ją odczytać. Sceneria starożytnego Babilonu nadaje uniwersalny charakter przekazywanym prawdom.

Większość tematów poruszanych w kolejnych rozdziałach można spotkać w niemal każdej publikacji o domowych finansach:

  • regularne oszczędzanie
  • kontrola wydatków
  • ostrożne i przemyślane inwestowanie nadwyżek
  • budowanie poduszki finansowej
  • zabezpieczenie przyszłości finansowej

Nic wyjątkowego. Co więc sprawia, że od prawie wieku książka Clasona jest ciągle obecna na księgarskich półkach?

Babilońskie przypowieści to nie tylko zbiór dobrych rad. To, co wyróżnia tę pozycję, to wielokrotnie podkreślany cel. Cel, który powinien przyświecać każdemu, kto chce się wzbogacić: majątek daje niezależność. Pieniądze należy z radością wydawać na poprawę jakości swojego życia, trzeba dbać o rodzinę i własny dom, inwestować w siebie, pomagać innym.

„Najbogatszego człowieka w Babilonie” czyta się błyskawicznie. Książka inspiruje, zmusza do refleksji i wypełnia pozytywną energia. I tutaj tkwi pułapka. To nie jest techniczny poradnik, który powie jak, krok po kroku, dojść do bogactwa. To książka motywacyjna. Tym samym, jej przeczytanie może dać złudne poczucie, że już coś zrobiliśmy dla własnych finansów.  Aby lektura nie poszła na marne należy po jej przeczytaniu siąść z kartką papieru (arkuszem kalkulacyjnym) i zaplanować, jak wprowadzić „prawa rządzące złotem” do własnego życia. W przeciwnym wypadku będzie to zwykła strata czasu.

Dla tych co potrzebują solidnej dawki dobrej energii. (3)