
Lubię awokado. Ma przyjemny smak, delikatny zapach i świetną konsystencję. Jest kaloryczne i tłuste, ale łatwo przyswajalne przez organizm. Dobrze wpływa i na nerwy, i na serce, i na podwyższone ciśnienie, i na zły cholesterol.
Najczęściej jem awokado na śniadanie „tak po prostu” albo jako dodatek do sałatki z komosy ryżowej. A że po takim posiłku zostają pestki, zaczęłam hodować z nich oryginalne i ciekawie wyglądające rośliny.
Uprawa awokado z pestki.
- Pestkę awokado umyć i wsadzić na noc do szklanki z wodą.
- Usunąć zewnętrzną, ciemną warstwę.
- Obraną, jasną pestkę zawinąć w wilgotny papierowy ręcznik. Wsadzić do foliowego woreczka, w miarę możliwości położyć w ciemnym (szafka) miejscu na 3-4 tygodnie. Ja woreczek trzymałam w „kantorku” (niezbyt ciemna spiżarka). Od czasu do czasu zajrzeć do woreczka i sprawdzić, czy ręcznik jest wilgotny. W razie potrzeby ręcznik zwilżyć lub wymienić.
- Po około dwóch tygodniach pestka pęknie. Po trzech tygodniach zaczyna być widoczny kiełek.
- Gdy kiełek będzie miał kilka centymetrów, pestkę umieścić w naczynku z wodą.
- Gdy pojawi się gałązka i pierwszy liść, pestkę można wsadzić do doniczki z ziemią.
Wciąż eksperymentuję z odpowiednim stanowiskiem i podlewaniem, żeby awokado było bujne i nie przysychały mu liście. Na pewno jest wrażliwe na przesuszenie. Gdy roślina ma za mało wilgoci, liście zaczynają się zwijać. Najlepsza do podlewania jest miękka, odstana woda. Dobrze jest również zraszać liście, szczególnie zimą, gdy powietrze w mieszkaniu jest suche.
Podobno można w lecie trzymać awokado na balkonie lub w ogrodzie, ale akurat roślina, którą ja trzymałam na zewnątrz, rosła słabo. Wydaje mi się, że na początku awokado woli niedużą doniczkę. Te roślinki, które z wody wysadziłam do małych doniczek rosły szybciej i miały bujniejsze liście niż te, które wsadziłam od razu do dużych donic.
Warto również poeksperymentować z przycinaniem, żeby roślina ładnie się krzewiła. Tu akurat mam najmniejsze doświadczenie, na razie nie wiem, który moment jest najlepszy, żeby „ciachnąć” czubek wzrostu. Kilka egzemplarzy nie przetrwało moich cięć.