
Dla każdego istnieje odpowiednia begonia
Najpierw trzeba obalić mit, że begonia to „babciny” kwiatek i trzymanie go w mieszkaniu to obciach. Owszem, begonie często kojarzą się z widokiem ukwieconych balkonów i starszą panią z konewką, która przeciska się między zbyt dużą liczbą doniczek i skrzynek. Ale begonie o ozdobnych kwiatach to zaledwie wierzchołek tej olbrzymiej góry roślin. Można zaryzykować stwierdzenie, że dla każdego człowieka istnieje odpowiednia begonia. Taka, która go zachwyci i którą będzie potrafił po mistrzowsku pielęgnować. I śmiem twierdzić, że nie poprzestanie na jednej.
Poniżej moja prywatna Wielka Piątka Begonii, absolutny top 5.
Begonia amphioxus
Martin Sans z Royal Botanic Garden w Kew w Anglii opisał ten gatunek z Sabah na Borneo w 1990 roku. Jest to egzotyczna roślina, o krzaczastym pokroju. Ma wąskie, lancetowate liście a kasztanowe kropki na ich zielonym tle wyglądają obłędnie. Lubi extra wilgoć w powietrzu, idealna do terrariów.

Ta begonia ma u mnie najkrótszy staż. Jestem nią absolutnie zachwycona i chyba nigdy nie wydałam tyle pieniędzy na tak malutką roślinkę :). Trochę obawiam się, że nie jestem wystarczająco zaawansowana, by sprostać jej wymaganiom. Odetchnę z ulgą, gdy uda mi się ją rozmnożyć, ale na razie roślinka macierzysta sama jest dzieckiem, więc muszę uzbroić się w cierpliwość. Rozważam zakup mini-szklarni dla tej begonijki.
Begonia maculata
Inaczej begonia koralowa. Jedna z tych podobnych do trzciny (”cane-like”), ma twarde łodyżki z „kolankami”. Liście są wyjątkowe: oliwkowe, w duże, srebrne grochy. Spód liści jest czerwony. Rośnie szybko i bardzo cieszy oko. Powiedziałabym, że to taka twardsza, „przaśniejsza” i mniej wymagająca siostra begonii amphioxus. Jest obecnie jedną z najmodniejszych roślin na instagramie, i chociaż nie gonię za modą, zupełnie się temu nie dziwię.

Begonia Masona ”Iron Cross”
Begonia masoniana przybyła do Anglii w 1952 roku z Singapuru, chociaż jej ojczystym krajem mogą być Chiny lub Indie. L. Maurice Mason, który ją sprowadził, nazwał ją ”Iron Cross” (Żelazny Krzyż), ponieważ na zielonej powierzchni liści znajduje się charakterystyczne wybarwienie. W tym czasie Mason nie był pewien, czy to oddzielny gatunek begonii, czy jakaś krzyżówka. Sprawę rozstrzygnął Edgar Irmscher, który w 1959 roku opublikował oficjalny opis rośliny i nazwał ten gatunek nazwiskiem Masona.

Kwiaty masoniany nie są zbyt bujne, ale to nie dzięki kwiatom zdobyła popularność. Jest niezwykła ze względu na wspomniany wcześniej brązowy krzyż na blaszce liściowej. Oprócz tego liście są pomarszczone i chropowate, zbudowane z „pryszczy”. Z czubeczka każdego pryszcza wyrasta czerwony włosek. Brzeg liścia ma ząbki i włoski. Wprawdzie nigdy nie głaskałam żaby, ale wyobrażam sobie, że w dotyku jej skóra jest jak powierzchnia liścia masoniany.
Roślina dla (podobno) nieco bardziej doświadczonych hodowców. Nie wymaga aż tak dużej wilgotności powietrza jak inne begonie o chropowatej fakturce liści, ale jest bardzo wybredna w tej materii. Po prostu trudno się wstrzelić w ten zakres wilgotności, który jej odpowiada. Jeśli brzegi liści brązowieją, to najczęściej właśnie oznaka niedostatecznej wilgotności powietrza.
Begonia venosa
Nazywana begonią omszoną. Często przy begonii venosie widnieje informacja, że to odmiana kolekcjonerska. Pewno dlatego, że jej uroda jest dość nieoczywista 😉

Kiedyś natknęłam się na begonie venosy w „Stokrotce”. Wybrałam najdorodniejszą i miałam ją już w koszyku, ale skrzywiona mina Daniela i jego komentarz „to wygląda jak łopian”, spowodowały, że odłożyłam ją z powrotem. Jakiś miesiąc później zobaczyłam, że w sklepie została jedna sztuka. Paskudnie smętna i wymaltretowana, przeceniona, do kupienia za grosze. Poczułam wyrzuty sumienia i tym razem się nie zastanawiałam, zignorowałam też wszelkie komentarze (roślina była NAPRAWDĘ brzydka). Mam nadzieję wynagrodzić jej ten długi miesiąc niewygód na sklepowej półce.
Venosa ma zielone, pofałdowane liście, pokryte „szronem” czyli meszkiem. W Brazylii jest metrowym krzewem. Woli więcej słońca i mniej wilgoci niż większość begonii. Trzeba uważać, żeby nie przesadzić z podlewaniem. Pół-sukulent.
Dla mojej Venosy przyjęła się nieoficjalnie nazwa łopian 😉
Begonia listada
Inaczej begonia pasiasta. Bardzo atrakcyjna odmiana z Brazylii. Liście są eliptyczne, spiczaste na obydwu końcach, pokryte gęstymi włoskami, co nadaje im aksamitną „zamszową” strukturę. Powierzchnia liści jest ciemnozielona, przez środek liści przechodzi pasek w kolorze pięknego żółtawo-zielonego likieru chartreuse. Spód liści jest bordowy.

Begonia listada należy do begonii o krzaczastym pokroju (”shrub-like”) i charakteryzuje się kompaktowym wzrostem. Lubi dość jasne stanowiska, ale nie bezpośrednie, palące słońce. Ziemia powinna dobrze przeschnąć przed kolejnym podlaniem.
Post scriptum
Nie umieszczam tej begonii w Wielkiej Piątce, ponieważ nie jestem pewna jej nazwy. Podejrzewam jednak, że to begonia erythrophylla (Beef Steak? Black Jungle? Helix?), czyli jedna z najstarszych hybryd, która powstała w Niemczech w 1845 roku. Ma owalne liście, ciemnozielone z wierzchu, bordowe od spodu, o lśniącej fakturze. Jest łatwa w uprawie.
„Każdy powinien mieć w domu ten żywy kawałek historii” twierdzą ogrodnicy z stevesleaves.com.

Źródła:
begonias.org
logees.com
stevesleaves.com